czwartek, 14 lipca 2016

Post ogrodowy

Dobry wieczór:)

Dzisiejsza pogoda wcale nie zachwyca. Cały dzień pada, pada, pada. Woda się bąbli i nic nie zapowiada zmiany. Dobrze, że chociaż dzieci mają tyle energii, co zawsze.
Dlatego miło będzie popatrzeć jak jeszcze kilka dni temu prezentowały się kwiaty. A stało się tak, jak przypuszczałam. Lilia, na którą czekałam 3 lata (nie wiem już nawet, ile ich posadziłam), w końcu wyrosła i przed naszym wyjazdem wyglądała tak:


Czekałam, kiedy ukaże swe piękno i nie chciałam, żeby to było podczas naszej podróży. Tylko tyle, że stało się tak, jak przypuszczałam. Lilia zakwitła, kiedy byliśmy nad morzem. 



Gdy dostałam zdjęcie od teściowej, wiedziałam, że to kwiat. Ale zdążyłam na rozkwit drugiego kwiata, więc nie było tak źle:) Jestem zadowolona i zawalona chwastami.

A tu pelargonie w roli głównej (nawet u sąsiada:))





I róże:




Miło było wrócić do domu, usiąść na schodach i zapalić lampki bożonarodzeniowe przed domem:)




I na zakończenie Jagoda przesyła Wam kwiatek:


lena

P.S. Nie wiem, dlaczego zniknęły mi nazwy niektórych blogów, które obserwuję.

4 komentarze:

  1. Pięknie :-) Cudne ogrodowe zdjęcia :-)
    Ostatnio zakochałam się w różach... mam nadzieję, że i u mnie już niedługo będą kwitły...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam mieć róż, bo myślałam, że są za trudne w uprawie. Ale udało się. Trzymam kciuki za Twoje:)

      Usuń
  2. Ja też czekam na moje lilie. Pierwszy raz mam w tym roku. jedna już rozkwitła, reszta jeszcze w pąkach :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...